Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Polska wśród liderów unijnego rynku samochodów elektrycznych? To niestety tylko pomyłka

Nieporozumienie wzięło się stąd, że Eurostat razem z elektrykami policzył też zwykłe hybrydy

Unijny urząd statystyczny Eurostat podał niedawno, że Polska jest drugim po Szwecji krajem pod względem zarejestrowanych samochodów z napędem elektrycznym i hybrydowym. Informacja zrobiła furorę w mediach. Jednak koniec końców okazało się, że różowo wcale nie jest. Postanowiłam to jeszcze raz porządnie wyjaśnić.

Przeczytajcie także: Byli menedżerowie Tesli zbudują w Europie fabrykę baterii

Wszystko wzięło się z tego, że Polacy polubili hybrydy. Spalają one faktycznie mniej niż np. popularne w naszym kraju, ale mocno obciążające środowisko (i nasze płuca) diesle. Jednak mniejsze spalanie nie oznacza jeszcze, że hybryda jest samochodem całkowicie ekologicznym, a tym bardziej nie jest samochodem elektrycznym. Drugie nieporozumienie – nawet jeśli hybryda jest „plug-in”, czyli można ją dodatkowo doładować z gniazdka, nie oznacza, że jest od razu elektrykiem.

Na jednym ładowaniu z gniazdka elektryczna hybryda jest w stanie przejechać od kilkunastu do ok. 50 km. Toyotą Prius PHEV na napędzie elektrycznym przejedziecie maksymalnie 47 km, a kolejne generacje mają dawać 50-60 km zasięgu. Przy takich parametrach jakakolwiek dalsza podróż poza miasto odbywa się po prostu na napędzie spalinowym.

Przeczytajcie także: Mercedes kończy z produkcją aut spalinowych

Tymczasem metodyka badania Eurostat jest taka, że do statystyk kategorii „electric” zaliczone zostają wszystkie samochody mające jakikolwiek element napędu elektrycznego, a nawet "hybrid diesel electric", czyli zwykła hybryda z silnikiem diesla. To oznacza, że samochody elektryczne wrzucone są do jednego worka z hybrydami i z tymi doładowywanymi z gniazdka. Jednak w polskich mediach można znaleźć informacje, że „Polska znalazła się na drugim miejscu pod względem rejestracji aut elektrycznych w Unii Europejskiej”. W praktyce dane Eurostat pokazują, że samochody o napędzie innym niż wyłącznie spalinowy mają u nas niespełna 2 proc. udziału w całkowitej sprzedaży nowych samochodów.

A brutalna rzeczywistość jest taka, że w I kw. 2019 r. w Polsce sprzedało się ponad 400 elektryków, co stanowi zaledwie kilka promili całego rynku. Artykuł na ten temat możecie znaleźć tutaj: Sprzedaż elektryków rośnie, ale wisi nad nami szklany sufit

Podsumowując – o imponujących wynikach naprawdę trudno dzisiaj mówić.

Fot: Tesla Model S

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies