Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Właściciele samochodów zapłacą podatek uzależniony od ilości spalin. To tylko jedna ze zmian, jakie niesie KPO

Opłaty za drogi ekspresowe wesprą inwestycje kolejowe, właściciele najbardziej zanieczyszczających aut zapłacą dodatkowy podatek. Część zmian wejdzie w życie już za dwa lata

Komisja Europejska zdecydowała: do Polski ma trafić ponad 20 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jednak aby strumień pieniędzy (pożyczek i dotacji) zaczął płynąć, musimy wywiązać się z nowych zadań. Ważnym filarem planu jest transport. Jakie zmiany nas czekają w tym obszarze i kiedy?

Najważniejsze z nich to wprowadzenie opłat za korzystanie z dróg ekspresowych, podatek od najbardziej zanieczyszczających aut i powiązanie opłat rejestracyjnych z poziomem emisyjności pojazdów.

Przeczytaj też: Z tą nalepką wjedziesz do stref czystego transportu. Jest jednak pewien problem

Nowe opłaty i podatki powiązane z poziomem emisji auta to już niemal europejska norma. Dodanie takich rozwiązań do KPO, zaakceptowanego przez Komisję Europejską 1 czerwca br. w Brukseli, nie powinno być zaskoczeniem. Polski rząd i tak musiałby je wprowadzić. Można wręcz powiedzieć, że zdjęto mu z barków ciężar podejmowania niewygodnych społecznie tematów.

Istotne zmiany wpisane w KPO (nazywane kamieniami milowymi) zakładają większe wsparcie dla rozwoju kolei i rozwiązań zeroemisyjnych oraz wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”.

Pierwsze zmiany w krajowych przepisach pojawią się już w 2024 roku. Od tego czasu ma być pobierana wyższa opłata za rejestrację samochodów spalinowych. W 2026 roku właściciele samochodów spalinowych zapłacą dodatkowo podatek. Środki, które wpłyną z tego tytułu do budżetu, mają wesprzeć inwestycje kolejowe. Dodatkowe fundusze pochodzić będą z podatku za przejazdy drogami ekspresowymi.

Przeczytaj też: Wykryli aferę dieselgate, teraz przyglądają się Warszawie

Rok 2025 będzie przełomowy dla miast. W największych z nich będą musiały zacząć powstawać strefy czystego transportu. KPO mówi wprost, że mają to być strefy wyłącznie dostępne dla pojazdów niskoemisyjnych.

To jednak nie koniec obowiązków nałożonych na samorządy. W miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców już od 2025 roku możliwe będzie kupowanie wyłącznie autobusów nisko- i zeroemisyjnych. Przypomnę, że podczas konsultacji KPO, niemal przed rokiem, podobne rozwiązania proponowano. Nie znalazły one ozdwierciedlenia w wersji zaproponowanej przez rząd.

Rządowy Polski Ład był z kolei wiekim rozczarowaniem w kwestii transportu, o czym pisałam w komentarzu po prezentacji dokumentu.

Działania narzucone przez Brukselę nie powinny być dużym zaskoczeniem dla rządu. Część z rozwiązań przewijała się w krajowych debatach – np. obowiązek tworzenia stref czystego transportu, czy podatek, który wyhamuje napływ do Polski używanych spalinowych samochodów w złym stanie technicznym. Bruksela narzuciła Polsce rozwiązania, których wprowadzenie było przez lata dla rządzących politycznie „niewygodne”, czy kłopotliwe – szczególnie w kwestii nowych podatków – ze względu na konieczność walki o głosy wyborców.

Ministerstwo Infrastruktury wyjaśnia

Rozszerzenie systemu opłat za drogi ekspresowe, które planuje Ministerstwo Infrastruktury (MI) ma dotyczyć pojazdów pow. 3,5 tony oraz autobusów. Taki komunikat wystosował resort dwa dni po publikacji KPO. Rzecznik MI, Szymon Huptyś uściślił – docelowo system poboru opłat od tych pojazdów powinien objąć wszystkie autostrady i drogi ekspresowe wybudowane i oddane w użytkowanie od ostatniego rozszerzenia sieci dróg płatnych – oznacza to, że sieć płatnych dróg będzie sukcesywnie rozszerzana o nowe odcinki oddawane do ruchu. Zatem kierowcy samochodów osobowych nie muszą się na zapas martwić.

Zdjęcie: Jacek Dylag on Unsplash

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies