Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Czegóż ten samochód nie ma! Huawei chce zostać „Tesla killerem”

Huawei debiutuje na rynku motoryzacyjnym. Za około 40 tys. dolarów oferuje zgrabnego SUVa, który ma ponad 1000 km zasięgu. Jest jednak jeden problem

Chiński producent elektroniki, Huawei 23 grudnia br. przedstawił pierwszy własny model elektrycznego, a w zasadzie hybrydowego auta. Spółka stworzyła na tę okazję nową markę – Aito. Gama modeli rozpoczyna się od M5. To efekt współpracy z Seres (auta tego producenta debiutowały w połowie br. w Polsce). Nowy Aito to samochód elektryczny z małym generatorem spalinowym, tzw. range extenderem. To mi trochę w całym tym innowacyjnym projekcie zgrzyta. Gdyby M5 miał być sprzedawany w Polsce, nie mógłby mieć zielonych tablic rejestracyjnych. Te przysługują jedynie autom w pełni elektrycznym. A co za tym idzie, jego właściciel nie zyskałby przywileju poruszania się buspasem i darmowego parkowania, tam gdzie płacą za nie inni kierowcy.

Przeczytaj też: Salon motoryzacyjny w Szanghaju - są zaskoczenia

M5 może generować 3,2 kWh z jednego litra paliwa dzięki czterocylindrowemu silnikowi spalinowemu. Przy 40 kWh baterii i baku mieszczącym ponad 50 l tradycyjnego paliwa możliwe jest przejechanie tym autem prawie 1200 km (według pomiaru NEDC). Producenci M5 chwalą się dynamiką jazdy – przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,4 s., 1,9 s. od 0 do 50 km/h – i luksusowym wyglądającym jak „milion dolarów wnętrzem”. To przytyk do Tesli, która miewa wciąż problemy z jakością wykończenia swoich aut. Aito M5 będzie konkurować z Teslą Model Y – również SUVem.

Przeczytaj też: Huawei zbuduje największy na świecie magazyn energii

Co jeszcze ma przyciągnąć klientów do nowej marki? Huawei ma w nowym modelu dźwiękoszczelne szyby (to żadna nowość, podobne rozwiązanie oferuje już Tesla, pod nazwą Tesla Glass), najnowszy inteligentny kokpit HarmonyOS – tego oczywiście Tesla nie ma – pozwalający na płynną komunikację między telefonem, rozwiązaniami smart home i smart watch. M5 ma też moduł NFC, Bluetooth, rozpoznaje twarz kierowcy, aktualizuje mapy w czasie rzeczywistym. Został wyposażony w zaawansowane systemy wspierania: 12 radarów, 8 kamer, asystent pasa ruchu, system inteligentnego parkowania. Poziom autonomii został określony na 2 z plusem. Więcej o poziomach autonomii pisałam już w artykule na temat autonomicznych busów w Tuluzie.

Auto będzie można testować już po 20 stycznia 2022, czyli po chińskim Nowym Roku. Na razie jedynie w Chinach.

Zdjęcia: mat. prasowe Huawei

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies