Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nowy Targ ma najgorsze powietrze w Polsce. „Radzi sobie” z tym przenosząc czujnik poza miasto

Polski Alarm Smogowy po raz kolejny przyjrzał się wynikom pomiarów jakości powietrza z państwowego monitoringu. W niechlubnym rankingu jest nieco zmian. Sanatoria jednak nadal na wysokich pozycjach

Polski Alarm Smogowy (PAS) podsumował dane pomiarowe dotyczące jakości powietrza za 2020 rok. Niekwestionowanym liderem w zestawieniu najbardziej zatrutych miast jest Nowy Targ. Wprzedza nie tylko inne miejscowości w Polsce, ale i w Europie. Nie można wykluczyć jednak, że są w naszym kraju miejsca, w których powietrze może mieć jeszcze niższą jakość. Dlaczego? Nie wszędzie prowadzi się pomiary.

Pierwsza piątka miast i miejscowości z największą liczbą dni z przekroczeniem dobowego dopuszczalnego poziomu pyłu PM10 to: Nowy Targ, Nowa Ruda, Pszczyna, Sucha Beskidzka i Nowy Sącz. Wysoko na liście są też uzdrowiska: Goczałkowice-Zdrój i Rabka-Zdrój. Z listy wypadł Kraków, są jednak gminy z tzw. „obwarzanka krakowskiego” – Zabierzów i Skawina.

Na 16. miejsce spadł Rybnik, który podejmuje intensywne działania na rzecz poprawy jakości powietrza. Wcześniej sytuacja mieszkańców tego niewielkiego miasta na południu Polski była dramatyczna. W zestawieniu za rok 2019 zajmował drugie miejsce na liście miast z najbardziej rakotwórczym powietrzem i największą liczbą dni smogowych (89).

Przeczytaj też: Rybniczanie wśród najaktywniejszych uczestników programu „Czyste powietrze”

Reprezentanci Polskiego Alarmu Smogowego podkreślają, że w 2020 po raz pierwszy w historii jedno miasto „wygrało” we wszystkich kategoriach. Był to Nowy Targ. Jednocześnie odnotowano tam najwyższe średnie roczne stężenie pyłów PM10, największą liczbę dni z powietrzem nienadającym się do oddychania oraz najwyższe roczne stężenie benzo(a)pirenu.

– Od 2016, czyli odkąd rozpoczęto pomiary benzo(a)pirenu w Nowym Targu, stężenie tego rakotwórczego zanieczyszczenia z roku na rok rośnie. Według pomiarów PMŚ stężenie BAP w 2016 wynosiło 8 ng/m3, w 2017 r. już 15 ng/m3, a od 2018 oscyluje wokół 18 ng/m3. To 1800 proc. dopuszczalnej w Polsce normy! – podkreśla Piotr Siergiej, rzecznik PAS.

Przeczytaj też: W Warszawie wystartował licznik kopciuchów. Nie pozwala na optymizm

W Nowym Targu mieszkańcy doświadczyli w 2020 roku aż 90 dni smogowych, w Goczałkowicach-Zdroju było takich dni 69, a w Rybniku i Zabrzu po 48. W Rabce-Zdrój stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu wyniosło w 2020 roku aż 900 proc. normy.

Władze Nowego Targu postanowiły coś z fatalnymi wynikami pomiarów szybko zrobić. Jednak zamiast realnie redukować ilość zanieczyszczeń, lokalne władze wraz z Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska (GIOŚ) przeniosły stację monitoringu powietrza. Stacja pomiarowa w Nowym Targu była umieszczona na terenie szkoły podstawowej, niemal w centrum. Urządzenie stało tuż przy boisku i placu zabaw. Zostało przeniesione na obrzeża miasta, nieopodal hali sportowej. Takie działanie zaskoczyło nawet pełnomocnika premiera ds. czystego powietrza, Bartłomieja Orła. Przedstawiciele PAS działalność nowotarskich władz i GIOŚ nazwały „bulwersującym i nieprofesjonalnym”.

Zdjęcie: CDC on Unsplash

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies