Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Przedstawiamy green-news.pl - nowy serwis informacyjny o wszystkim, co zielone

Przed Wami nowy portal – green-news.pl, w którym mam przyjemność być redaktor naczelną. Współtworzę go wraz z dwoma przyjaciółmi i doświadczonymi dziennikarzami i wydawcami – Jackiem Uryniukiem i Piotrem Dziubakiem. Obu poznałam wiele lat temu, jeszcze w redakcjach gazet papierowych. Obecnie Jacek i Piotr z sukcesem rozwijają również projekt cashless.pl

O czym będzie green-news.pl? O wszystkim tym, co dzieje się, a przynajmniej powinno się naszym zdaniem dziać w związku z postępującą degradacją środowiska. Uważamy, że minęły już czasy, w których możemy bez refleksji spalać nieograniczone ilości węgla, ropy, zużywać plastik, wodę i konsumować na potęgę udając, że nie ma to żadnych konsekwencji dla świata. Niestety – ma.

Atmosfera gwałtownie się ociepla, w 2018 roku pobiliśmy kolejne rekordy temperatur. Niemal wszyscy naukowcy (dokładnie 97 proc. z nich) uważają, że to właśnie na skutek działalności człowieka. I to nie jest jedyny problem świata. W samej Unii Europejskiej gospodarstwa domowe produkują około 200 mld ton odpadów rocznie, a z tego większość trafia na wysypiska. Ogromna część tych śmieci to wszechobecny plastik, który po prostu się nie rozkłada. Jednocześnie producenci żywności i np. bawełny potrzebnej do szycia ubrań zużywają coraz więcej chemikaliów, które mają udowodnione negatywne skutki uboczne dla ludzi, zwierząt i owadów. Te wszystkie zjawiska interesują nas nie tylko w skali makro, ale też mikro. Spóbujemy podpowiedzieć, co każdy z nas może robić, by żyć zdrowiej, lepiej i bardziej w zgodzie z naturą.

Ludzkość jest w stanie ograniczać emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Możemy też zmniejszać wytwarzanie śmieci, konsumować mniej i mądrzej. Widać wyraźnie, że przybywa osób, które świadomie chcą kontrolować swój wpływ na środowisko. Jednocześnie nowy model gospodarki nie musi wcale oznaczać, że tu i teraz wszyscy zrezygnujemy ze wszystkiego. Przybywa nowych technologii, które pozwalają ograniczać negatywny wpływ społeczeństw na otoczenie. I o tym wszystkim chcemy pisać.

Zależy nam na tym, żeby portal, który dzisiaj trafia w Wasze ręce (a właściwie do Waszych komputerów, telefonów, tabletów) był miejscem, w którym pisze się o nowych zielonych trendach w sposób prosty i przyjazny dla czytelników. Nie jest to kolejny specjalistyczny portal dla zapaleńców. Nie jest to platforma, w której kolejni lobbyści będą przekonywać Was do swoich jedynie słusznych poglądów. Postaramy się, by artykuły były ciekawe, na czasie, a merytorycznie – na wysokim poziomie.

Jednym z moich "koników" jest energetyka. Mimo trwających od przeszło dekady jałowych dyskusji, ostatnio w Polsce nie ograniczamy emisji CO2. Owszem, w latach 90-tych XX w. ostro spadały, ale to na skutek zamykania przemysłu ciężkiego, który rozwijano w ramach gospodarki centralnie planowanej. To jednak było dawno temu. Obecnie emisyjność poszczególnych gałęzi gospodarki w przeliczeniu na jednostkę PKB spada, ale suma emisji – nie. W 2018 r. poziom emisji się nie zmienił. Rok wcześniej wzrosła ona w Polsce aż o 4 proc. A nowe zielone źródła energii w Polsce, za sprawą decyzji polityków – nie powstają.

W ramach przygotowań do uruchomienia naszego portalu intensywnie studiowałam, co zagraniczne media piszą o rozwoju sektora energetycznego. Wniosek jest niewesoły: europejskie koncerny, które z takim zapałem jeszcze dziesięć lat temu chcieliśmy doganiać, są już jedną nogą w nowej erze technologicznego rozwoju, a u nas energetyka ma mocno zaciągnięty hamulec ręczny. Pieniądze, które mogłaby przeznaczać na badania, rozwój i nowe źródła coraz tańszej zielonej energii, u nas idą na "ratowanie węgla". Celowo piszę tu o ratowaniu w cudzysłowie, bo niezależnie od tego, ile miliardów kolejne rządy każą jeszcze wpakować w nierentowne górnictwo, tej branży nikt i nigdy już biznesowo nie postawi na nogi.

Jak mawia mój znajomy – jeśli jesteś na autostradzie i wszyscy jadą w przeciwnym kierunku, to istnieje pewna szansa, że wszyscy się mylą. Ale dużo większe jest ryzyko, że to ty po prostu jedziesz pod prąd.

Ta technologiczna autostrada mknie z gigantyczną prędkością. Dużo rozsądniej byłoby wpisać się w ten światowy już trend, niż próbować w XXI w. rozwijać technologie bazujące na paliwach kopalnych. Polacy zresztą wcale nie darzą węgla wielkim sentymentem, o czym przeczytacie tutaj: Politycy, Polacy już nie chcą węgla. Dwie trzecie rodaków woli OZE

Ogromnym zainteresowaniem cieszą się za to akcje, jak np. ta podjęta niedawno przez jeden z obecnych w Polsce banków, o czym więcej tutaj: mBank chce być eko. Rezygnuje z finansowania węgla i przechodzi na kranówkę. Oby nie zatrzymał się w pół drogi

Politycy tymczasem w ramach wyborczej kampanii do Parlamentu Europejskiego i przed zbliżającymi się wyborami do Sejmu zaczynają mówić o walce ze smogiem, a niektórzy nawet o potrzebie odchodzenia od węgla. Tak mówi na przykład Wiosna Biedronia. Za granicą te rzeczy już się dzieją, tam to społeczeństwo naciska na polityków, by dostarczali narzędzi do walki ze zmianami klimatu: Wielka Brytania ogłasza klimatyczny stan wyjątkowy. USA mogą być następne, wbrew Trumpowi

Ten trend z pewnością przyjdzie i do nas. Wierzymy, że podobnie jak w innych krajach Europy, już za kilka lat w wyborach będą wygrywać ci politycy, którzy przedstawią Polakom najkorzystniejsze dla środowiska i klimatu rozwiązania. Do tego momentu w green-news.pl będziemy pokazywać, tłumaczyć, uczyć, co każdy z nas może zrobić, by przyczyniać się do ratowania Ziemi. Kropla drąży skałę. Styl życia każdego z nas może przyczynić się do tego, jaką planetę zostawimy przyszłym pokoleniom.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies