Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Polska usypuje góry z węgla. Duńczycy zdecydowali o zbudowaniu sztucznej wyspy dla farm wiatrowych

Na ten gigantyczny projekt Dania wyda równowartość ponad 130 mld zł

Duńskie władze poparły plan stworzenia wyspy stanowiącej podstawę dla farm wiatrowych. Konstrukcja o powierzchni 120 tys. metrów kwadratowych (18 boisk piłkarskich) powstanie na Morzu Północnym. Koszt inwestycji jest olbrzymi, bo wyniesie około 30 mld euro, a nie będzie to koniec wydatków. Duńczycy chcą, by wyspa została oddana do użytku na początku przyszłej dekady. Dzięki temu skandynawskie państwo przybliży się do osiągnięcia neutralności klimatycznej.

Przeczytaj też: McDonald’s serwuje już swoje roślinne burgery

Kolejny już raz duńscy politycy łączą się ponad podziałami, gdy chodzi o kwestie klimatu i ochrony środowiska: sztuczna wyspa ma szerokie poparcie w tamtejszym parlamencie. A nie musi to być tak oczywiste, jeśli weźmie się pod uwagę rozmach i koszty projektu. Wyspa będzie oddalona 80 km od wybrzeża kraju, jej umiejscowienie na Morzu Północnym sprawi, że z energii będą mogli korzystać także odbiorcy holenderscy i niemieccy.

Wyspa powstanie w efekcie partnerstwa publiczno-prywatnego. Może zapewnić w pierwszej fazie realizacji około 3 GW mocy. Docelowo jednak mogą się na niej znaleźć elektrownie wiatrowe o mocy nawet 10 GW. Wytwarzaną przez nie energią zasilić będzie można nawet 10 mln duńskich domów. Do tego przewiduje się, że nadwyżki energii byłyby wykorzystywane do produkcji zielnego wodoru, który w przyszłości ma być stosowany w transporcie (nie tylko naziemnym), ale też np. w przemyśle ciężkim.

Przeczytaj też: Polska straciła na węglu 4 miliardy złotych

Duńskie plany zapewne nie dziwią nikogo w Europie Zachodniej – podczas grudniowego szczytu Rady Europejskiej ustalono, że Wspólnota do 2030 roku zetnie emisję CO2 nie o 40, ale o 55 proc. Pomóc ma w tym m.in. dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej na Morzu Północnym i na Bałtyku. Dania nie zamierza jednak czekać na pozostałe kraje i wyznaczyła sobie inny, bardziej ambitny cel: do 2030 roku emisje zostaną ścięte o 70 proc. Stanie się tak nie tylko za sprawą inwestowania w odnawialne źródła energii. Swoje powinno zrobić definitywne odchodzenie od paliw kopalnych.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies