Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
OZE pokonały węgiel i gaz. Pierwszy raz są głównym źródłem energii dla Europy

To historyczny wynik. Niestety Polska pozostaje na szarym, a raczej czarnym końcu. Aż 70 proc. prądu produkujemy z węgla, a OZE przybywa nadal zbyt wolno. Dużo nas to kosztuje

W 2020 r. po raz pierwszy w historii odnawialne źródła energii (OZE) stały się głównym źródłem energii elektrycznej w UE – wskazuje raport think-tanków Ember i Agora Energiewende zatytułowany „The European Power Sector in 2020”. Żródła odnawialne, czyli farmy wiatrowe i słoneczne, dostarczyły 38 proc. energii w UE, a węgiel i gaz 37 proc. Pozostałe 25 proc. wytworzyły elektrownie jądrowe.

Przeczytaj też: Pandemia przyspieszyła odchodzenie od węgla

Polska niestety pozostaje daleko w tyle. Raport wskazuje, że aż 83 proc. energii czerpaliśmy w 2020 r. z paliw kopalnych – pięć razy więcej niż z OZE. To najwięcej w całej Europie. Oznacza to również, że produkcja energii elektrycznej w Polsce niestety jest „najbrudniejsza” w UE. Wytworzenie każdej kilowatogodziny energii oznacza emisję 724 gramów CO2 (trzy razy więcej niż wynosi europejska średnia).

Wcześniej przez długie lata wyprzedzała nas pod tym względem niewielka Estonia. Kraj mocno przyspieszył jednak oczyszczanie swojego miksu energetycznego, odchodząc od łupków bitumicznych. Polska natomiast nie odnotowuje znaczących zmian. Dużo nas to kosztuje. Hurtowe ceny prądu pozostają u nas najwyższe w UE.

– Od lutego do lipca 2020 r., po raz pierwszy w historii Polska produkowała więcej energii elektrycznej z węgla niż Niemcy, gdzie trwa wycofywanie węgla z eksploatacji. Plany Polski w zakresie energii wiatrowej i słonecznej nabierają rozmachu, ale nie wystarczą, by szybko odejść od węgla – wyjaśnia Dave Jones, starszy analityk ds. energii elektrycznej w Ember.

W całej UE tymczasem szybko rośnie produkcja energii z wiatru i słońca. Od 2015 r. zwiększyła się prawie dwukrotnie i w 2020 r. dostarczyła jedną piątą energii elektrycznej w UE. Dla porównania, w Polsce z wiatru i słońca pochodziło 11 proc. energii elektrycznej (oznacza to wzrost o 13 proc. w stosunku do 2019 r. – napędzały go inwestycje w fotowoltaikę).

Produkcja energii z węgla w UE spadła w ub.r. o 20 proc. Z paliwa tego wyprodukowano 13 proc. energii w Europie. W Polsce również odnotowaliśmy spadek, ale był on o wiele słabszy – wyniósł 8 proc. W efekcie węgiel wciąż odpowiada za produkcję 70 proc. energii. Dla porównania plasujące się na drugim miejscu Czechy z węgla czerpią 40 proc. energii.

Przeczytaj też: Największy polski bank tworzy fundusz do inwestycji w OZE

Spadające ceny gazu w Europie spowodowały zmniejszenie produkcji energii z węgla brunatnego – taniej było ją importować wytworzoną z gazu, niż produkować na miejscu. To pogłębiło uzależnienie Polski od importu.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI: OZE, UE, POLSKA, ENERGIA

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies