Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Bardzo smutny rekord. Pierwszy raz w historii Polska wyprzedziła Niemcy i spala najwięcej węgla w UE

Zielona rewolucja trwa. Jednak nasz kraj, hamując przez lata inwestycje w OZE, dorobił się najwyższych hurtowych cen energii w Europie

Pierwsze półrocze 2020 r. przyniosło kolosalne zmiany na europejskim rynku energii. Węgiel pozostaje w silnym w odwrocie. Odnawialne źródła energii (OZE) tymczasem dostarczają coraz więcej prądu. I to mimo faktu, że z powodu koronawirusa zapotrzebowanie na energię w Europie mocno spadło.

Przeczytaj też: Król węgiel umarł. Przyznaje to Jacek Sasin

Pierwsze półrocze br. okazało się czasem przełomu pod kilkoma względami. Wszystkie czynniki podsumował think-tank Ember Energy:

1. Pierwszy raz w historii produkcja zielonej energii w UE była większa niż tej z paliw kopalnych. Odnawialne źródła – wiatr, słońce, woda i biomasa – dostarczyły 40 proc. energii elektrycznej w UE-27, a paliwa kopalne tylko 34 proc.
2. Był to okres bardzo dynamicznych zmian w miksie źródeł energii wykorzystywanych na Starym Kontynencie. Produkcja z OZE wzrosła o 11 proc., a z paliw kopalnych spadła o 18 proc. Zmianom proporcji sprzyjały korzystne warunki pogodowe (silne wiatry i nasłonecznienie). Najbardziej, bo aż o 34 proc. zmniejszyła się produkcja energii węgla kamiennego. Spadła też produkcja z gazu (o 6 proc.).
3. W efekcie emisje CO2 z sektora energetycznego spadły w ciągu półrocza o około 23 proc. Chociaż sieci elektroenergetyczne dobrze poradziły sobie z rekordowymi ilościami energii z wiatru i słońca, w okresach nadprodukcji ceny spadały poniżej zera. To efekt braku elastyczności w poziomach popytu i podaży – ten problem Europa musi jeszcze rozwiązać.

Przeczytaj też: To koniec górnictwa, jakie znamy

4. Pierwszy raz w historii produkcja energii z węgla w Niemczech była niższa niż w Polsce. W efekcie nasz kraj „awansował” na pozycję największego wytwórcy węglowej energii w UE. Krajowe elektrownie (mimo również odnotowanych spadków) dostarczyły jej tyle, co łącznie wszystkie pozostałe z 25 krajów UE. Jednocześnie Polska pozostaje jedynym krajem bez planu odchodzenia od węgla. A, jak pokazują efekty zakończonego właśnie unijnego szczytu, taka postawa kosztuje kraj coraz więcej pieniędzy, które przy bardziej konstruktywnym podejściu można by było przeznaczyć na transformację regionów węglowych na Śląsku i w Wielkopolsce. Jednocześnie hurtowe ceny energii w kraju pozostają najwyższe w całej UE, mimo że pod względem dochodu na mieszkańca Polska pozostaje „średniakiem”.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies