Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Zielone „gruszki” za kilka miesięcy pojawią się na ulicach. Liebherr zelektryfikował betoniarkę

Samochody tego typu nie pokonują dużych odległości, więc częste ładowanie akumulatorów przestaje być problemem

Liebherr, jeden z największych na świecie producentów maszyn budowlanych, zaprezentował niedawno pierwszą elektryczną betoniarkę. Pojazd, potocznie nazywany gruszką, będzie dostępny w dwóch wersjach: jedna pomieści 10 metrów sześciennych betonu, drugi model 12 m sześć. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pierwsze egzemplarze powinny rozpocząć pracę jesienią bieżącego roku.

Przeczytajcie także: SUV BMW z napędem wodorowym pojawi się na ulicach już w 2022 roku

Nowe betonowozy zostały wyposażone w akumulatory dostarczone przez BMW. Jeśli wierzyć producentowi zapewnią one nawet 380 km zasięgu, ale rzeczywisty wynik podczas pracy będzie zapewne znacznie niższy. Czy to stanowi problem? Nie w tym przypadku. Gruszka to specyficzny typ pojazdu, który nie pokonuje dużych odległości. Samochód będzie działał w okolicach bazy, z której pozyskuje surowiec i tam zostanie zorganizowana infrastruktura do ładowania akumulatorów. Odpada zatem kolejny kłopot.

Nocne ładowanie baterii powinno ponoć wystarczyć, by pojazd mógł w ciągu dnia spełniać swoje zadanie. Trzeba mieć na uwadze, że energią z akumulatorów zasilany jest nie tylko silnik betonowozu, ale też mechanizm zbiornika z betonem. Zastosowanie elektrycznego napędu pozwoliło ponoć mocno uprościć cały system. Wykorzystano mniej elementów, a to oznacza mniejsze ryzyko awarii. Jest zatem nie tylko bezemisyjnie i ciszej, ale też sprawniej i taniej w eksploatacji.

Przeczytajcie także: Europa potrzebuje tanich elektryków. Udowodniła to sprzedaż Volkswagena e-up!

Samochody zaprezentowane przez korporację Liebherr będą wykorzystywać rozwiązanie polegające na odzyskiwaniu energii z hamowania, co powinno wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu. Atutem ma być też niższa niż w przypadku konkurencji masa pojazdów. Wszystko to może sprawić, że przyjazna środowisku gruszka zainteresuje odbiorców i takie elektryki będą coraz częściej widywane na ulicach i budowach. To kolejny po wodorowej wywrotce przykład na zazielenienie dużych maszyn. Oby szybko przybywało podobnych konstrukcji.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies