Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Ponad 200 ofiar upałów w samej Portugalii. Przechodząca przez Europę fala ekstremalnego ciepła zbiera tragiczne żniwo

Tysiące osób w Hiszpanii i Francji musiały uciekać z domów. To efekt zmian klimatu

Tylko w Portugalii i Hiszpanii w wyniku upałów zmarło już blisko 300 osób. W Pinhão, na północ od Lisbony, 14 lipca br. odnotowano rekordową temperaturę sięgającą 47°C. Fala gorąca przetacza się przez Francję i Grecję. Dotknęła także północ Europy. Tam od wielu miesięcy trwa dodatkowo susza. Wielka Brytania szykowała się na uderzenie gorąca. W stan pogotowia postawione zostały służby ratownicze. Władze obawiały się, że najbardziej narażeni ze względu na wysokie temperatury, seniorzy i dzieci, będą wymagali pomocy częściej niż w czasie zwykłego lata. Wysokie temperatury na Wyspach wciąż się utrzymują. Władze apelują o pozostawanie w domach, wprowadzanie pracy zdalnej.

Obecna fala upałów, to efekt podnoszenia się średnich rocznych temperatur. Od początku ery przemysłowej klimat ocieplił się już o ponad 1°C. W praktyce oznacza to, że znacznie częściej występują upalne dni oraz tropikalne noce.

Przeczytaj też: Spodziewajmy się rekordowo upalnego lata. Nowy raport

Serwis BBC News cytuje wypowiedź szefa francuskich strażaków, który podkreślił, że to ochrona cywilna, służby ratownicze i straż pożarna pomagają ludziom, którym dziś zagraża katastrofa klimatyczna. – Mierzą się ze skutkami zmian klimatu coraz częściej – powiedział Grégory Allione. Tak jak w tej chwili, kiedy liczne pożary trawią rozległe tereny Francji, Hiszpanii oraz Portugalię i grecką Kretę. Zagrożone ogniem są też okolice Attyki na stałym lądzie.

W samej Portugalii mówi się już o blisko 240 osobach, które straciły życie w wyniku gorąca. Tysiące osób było zmuszonych uciekać przez żywiołem we Francji, także turyści. Dramatyczne sceny rozegrały się nieopodal Bordeaux.

Kolejnymi miejscami, co do których służby alarmują, że występuje tam poważne zagrożenie pożarowe, są Chorwacja i Włochy. Pożary wymykają się spod kontroli. Silne wiatry dodatkowo potęgują obawy o rozprzestrzenianie się płomieni. Jednocześnie w największej włoskiej rzece – Pad – zaczyna brakować wody. Jej stan jest najniższy od 70 lat. W kilku regionach we Włoszech ogłoszono już stan wyjątkowy. Zagrożone suszą i pożarami są też uprawy rolne.

Przeczytaj też: Mikołaj Troczyński z WWF mówi o tym dlaczego politycy w kwestiach klimatu ignorują naukę

Opisane wyżej zjawiska oznaczają stale rosnące koszty dla krajów, które przez dziesięciolecia uważane były za bezpieczne i przewidywalne ze względu na klimat. Specjaliści alarmują, że konieczne jest inwestowanie w rozwiązania pozwalające na adaptowanie się do zmian klimatu. Naukowcy przypominają, że w miastach każde drzewo jest na wagę złota. Nie tylko jest ozdobą i pomaga oczyszczać powietrze, ale przede wszystkim skutecznie obniża temperaturę otoczenia. Niestety, pomimo tych apeli i przykładów skuteczności dobrych praktyk nie brakuje rewitalizacji miast w bardzo złym stylu. W ostatnich tygodniach mieliśmy tego przykład w Polsce, w Leżajsku. Wycięto tam drzewa, a centralny plac w mieście wyłożono betonowymi i kamiennymi płytami.

Zdjęcie: Matt Howard on Unsplash

KATEGORIA
KLIMAT
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies