Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nie wygląda jak koparka kryptowalut, ale je kopie. Do tego przyspiesza do setki w 1,8 sekundy

Nowy model trójkołowego auta będzie miał infrastrukturę kryptowalutową wykorzystującą energię z OZE

Daymak Inc. to kanadyjska, poszukująca innowacji firma, która produkuje niewielkie auta elektryczne. Część z nich jest bogato wyposażona, a najnowszy model Spiritus ma umożliwić kopanie kryptowalut. Co więcej, za samochód – w przeciwieństwie do Tesli – można zapłacić Bitcoinami i innymi popularnymi kryptowalutami. Dzięki temu, że oprogramowanie Spiritusa jest zintegrowane z blockchainem, auto może byś jednocześnie koparką i narzędziem do realizowania transakcji. Pokładowa aplikacja Spiritus Nebula ma dwa komponenty Miner (górnik) i Wallet (portfel) – obie dostępne w interfejsie użytkownika.

Kopanie kryptowalut ma być możliwe podczas ładowania auta. Producent daje użytkownikowi do wyboru dwie opcje: bezprzewodową ładowarkę Ondata (zasilaną z OZE, dzięki niewielkiemu panelowi fotowoltaicznemu) lub tradycyjnie z gniazdka. – Nasz samochód Spiritus jest stworzony z myślą o klientach, którzy oczekują więcej. Wyobrażam sobie, że niebawem za autostrady, parkowanie czy jedzenie w trasie będzie można płacić kryptowalutami. Większość pojazdów zaparkowanych w garażu tylko generuje koszty, a Spiritus podpięty do ładowarki będzie dla kierowcy zarabiał – tłumaczy Aldo Baiocchi, prezes i założyciel Daymak.

Przeczytaj też: Triggo, polski kwadrycykl potrafi jeździć bez kierowcy

Kanadyjska firma w swoim portfolio ma elektryczne rowery, trójkołowe dwumiejscowe pojazdy, a obecnie pracuje nad latającym samochodem. Nic dziwnego, że przy okazji stawia na kryptowaluty, które też są swoistą innowacją. Spiritus w wersji podstawowej ma mieć zasięg około 280 km, maksymalną prędkość około 130 km/h, a od 0 do 100 km/h przyspieszy w 6,9 s. Będzie przystosowany do ładowania bezprzewodowego. Najmocniejsza wersja ma przyspieszać do setki w mniej niż 2 sekundy. Jak to w pojazdach elektrycznych, najważniejsze jest zarządzanie energią, dlatego firma stworzyła Daymak Ondata Wireless Cahrging System. Jo zapowiedź tańszego i efektywniejszego rozwiązania niż obecnie dostępne na rynku systemy do bezprzewodowego ładowania e-aut. Spiritus, w odróżnieniu od konkurencji, jest wyposażony w poduszki powietrzne. Dla małych, lekkich pojazdów osobistych (LEV) to nie jest niestety typowe wyposażenie, choć ich osiągi są bardzo zbliżone do klasycznych samochodów elektrycznych.

Przeczytaj też: Skarb Państwa dofinansuje fabrykę aut elektrycznych w Jaworznie

Daymak podkreśla w komunikatach, że nie jest startupem. Powstał w 2001 roku, by oferować klientom pojazdy mające pozytywny wpływ na środowisko. Zaczynał od niewielkich skuterów i rowerów produkowanych w garażu. Obecnie ma centrum produkcyjne w Toronto w Kandzie i aspiracje, by stać się liderem produkcji małych pojazdów osobistych. Dotychczas sprzedł ich ponad 100 tys. Taka liczba pojazdów na prąd oznacza uniknięcie emisji 70 tys. ton CO2. Spiritus ma być dostarczany do klientów już w 2023 roku.

Biorąc pod uwagę zastrzeżenia wobec emisyjności kryptowalut posunięcie Dynak jest interesujące, ciekawe jak będzie działać w rzeczywistości. Na razie tylko Tesla deklarowała, że będzie sprzedawać samochody za kryptowaluty. Później jednak się z tej możliwości wycofała.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies