Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nie chcecie oleju palmowego w jedzeniu? Niestety dodaje się go coraz więcej do biopaliw

W ubiegłym roku 65 proc. oleju palmowego importowanego do UE wykorzystano do produkcji energii

Zwiększa się wiedza konsumentów związana z zagrożeniami, jakie niesie ze sobą produkcja oleju palmowego. Jak donosi serwis Transport and Enviroment, w ubiegłym roku w Europie o 11 proc. spadło wykorzystanie tego surowca w produkcji żywności i pasz. Niestety często nieświadomie nadal przyczyniamy się do degradacji środowiska kupując paliwo czy ogrzewając domy. Już 65 proc. importowanego do UE oleju z palm wykorzystuje się bowiem do wytwarzania energii.

Przeczytajcie także: Zobaczcie, co oni robią z fusów od kawy

Autorzy artykułu alarmują, że ponad 50 proc. sprowadzanego surowca służy do produkcji biodiesla dla samochodów osobowych i ciężarowych, a 12 proc. do wytwarzania prądu i ogrzewania. Co więcej, trend wzrostowy utrzymuje się od dekady. Eksperci nie mają wątpliwości, że niszczenie lasów pod plantacje palm jest ściśle związane z polityką UE dotyczącą biopaliw.

W Europie w 2018 r. do produkcji biodiesla wykorzystano ponad 4 miliony ton surowego oleju palmowego rafinowanego na miejscu oraz dodatkowe 1,2 miliona ton rafinowanego poza UE. Po zniesieniu ceł antydumpingowych na indonezyjski olej palmowy i argentyński olej sojowy - import rafinowanego biodiesla potroił się od 2017 r. Dane pokazują również, że zakup tych dwóch surowców kosztował 4,2 mld euro. Dla porównania warto dodać, że instytucje UE w ciągu sześciu lat przeznaczają 3,4 mld euro na ochronę przyrody.

Przeczytajcie także: Czy wiecie, gdzie wyrzucić zużyte baterie?

Eksperci T&E przypominają, że w ubiegłym miesiącu UE zdecydowała się zakwalifikować energię wytworzoną ze spalania oleju palmowego jako niekorzystną dla środowiska i z niej zrezygnować do 2030 r. Ograniczenia zużycia rozpocznie się w 2023 r. Unia zdecydowała także, że kraje członkowskie mogą nie stosować biopaliw opartych na olejach roślinnych już od 2021 r.

Greenpeace informuje, że rosnący globalny popyt na olej palmowy powoduje, że co 25 sekund w Indonezji wycina się lasy deszczowe o powierzchni boiska piłkarskiego, by zrobić miejsce na plantacje palm, z których pozyskuje się olej. Na skutek tych działań zagrożonych jest wiele gatunków zwierząt.

Fot. Markus Spiske, Pixabay

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies