Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nowy rozdział w rozwoju Solarisa. Dostarczył dwa pierwsze autobusy elektryczne dla szkół

Na uczniów w nowych Solarisach czekają automatyczne dozowniki płynu odkażającego, punkty ładowania telefonów oraz fotele wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Dokąd trafiły pierwsze sztuki?

Przestawianie transportu z ropy na energię elektryczną obejmuje również produkcję niszowych pojazdów, takich jak tzw. gimbusy. Wysłużone, często, kilkudziesięcioletnie autobusy Autosanu czy Jelcza stopniowo będą zastępowane elektrycznymi odpowiednikami. Pierwsze sztuki dla polskich uczniów wyprodukował i dostarczył Solaris.

– Tak się złożyło, że pierwszy wyprodukowany przez Solarisa elektryczny autobus szkolny trafił właśnie do nas. Koszt jego zakupu to 2,26 mln zł. Nie bylibyśmy w stanie sfinansować wydatku sami, ale dostaliśmy 2,16 mln zł dotacji. Dodatkowo kupiliśmy ładowarkę za 250 tys. złotych – wylicza w rozmowie z green-news.pl Andrzej Mozga, wójt gminy Godzianów. Gmina skorzystała z dofinansowania w programie „Kangur – bezpieczna i ekologiczna droga do szkoły”.

Szkolny Solaris Urbino 12 electric spełnia wszystkie wymogi, aby mogły nim bezpiecznie podróżować dzieci. W ramach pilotażu powstały trzy autobusy. Drugi pojazd dostarczono kilka dni temu do Gręboszowa w powiecie dąbrowskim.

Przeczytaj też: Autobusy elektryczne lekarstwem dla zasmogowanych miast

Wersja szkolna powstała na bazie produkowanego wcześniej modelu Urbino 12. Wszystkie fotele mają zamontowane pasy bezpieczeństwa. Pojazd ma 41 miejsc siecących i dodatkowo 12 stojących. Ma również miejsca dla osób niepełnosprawnych. – Jest pomalowany na charakterystyczny pomarańczowy kolor. Wyposażono go w dodatkowe oświetlenie, system monitorujący wnętrze, gniazda USB dla pasażerów, a także automatyczny dozownik na płyn do dezynfekcji rąk – to dodatkowa opcja zamontowana zgodnie z życzeniem klienta – tłumaczy Mariusz Figaszewski, pełnomocnik zarządu Solaris ds. rozwoju e-mobilności i PR.

Na karoserii nie zabrakło charakterystycznego zielonego jamnika, maskotki Solarisa. Producent zamontował baterie o pojemności 240 kWh i dwa silniki po 125 kW. Zasięg na jednym ładowaniu to co najmniej 150 km, ale jak podkreśla ekspert Solarisa, wiele zależy od stylu jazdy kierowcy, warunków pogodowych oraz tego, ile osób będzie autobusem w danym momencie podróżować. – Pytanie o zasięg w pojazdach elektrycznych to ważna kwestia, ale też wymagająca pokazania szerszego obrazka. Przy sprzyjających warunkach taki zasięg może wynieść nawet 200 km – dodaje Figaszewski.

Przeczytaj też: Autobusy wodorowe są też zeroemisyjne

Ponieważ w tej chwili szkoły nie działają, pierwsi uczniowie pojadą nowymi pojazdami dopiero w 2021 roku, ale wójt Andrzej Mozga nie wyklucza, że autobus w Godzianowie będzie mógł zostać użyty do innych celów.

Stację ładowania dla autobusów dostarczyła polska firma Ekoenergetyka. Trzeci autobus z pilotażowego programu „Kangur” jeszcze przed końcem 2020 roku trafi do gminy Bielany w powiecie sokołowskim. Drugim producentem oferującym elektryczne autobusy szkolne jest Rafako E-bus. Program Kangur miał swoją kontynuację, w drugim naborze przyjęto 33 wnioski na 44 pojazdy. Łącznie na wsparcie gmin wiejskich i miejsko-wiejskich ówczesne Ministerstwo Klimatu przeznaczyło ponad 60 mln złotych.

KATEGORIA
E-MOBILNOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies