Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Prezes EDF zaskakuje. Francuski gigant chce co roku uruchamiać nowy reaktor jądrowy

EDF poczuł wiatr w żagle dzięki proatomowemu zwrotowi w wielu państwach Europy

Francuski EDF, największa na świecie firma energetyczna i operator elektrowni jądrowych, zamierza po 2030 r. oddawać do użytku jeden blok jądrowy rocznie. Taką deklarację złożył prezes EDF Luc Rémont podczas odbywającego się Paryżu World Nuclear Exhibition.

– Liczymy na przyspieszenia tempa budowy dużych reaktorów, względem obecnego, przy którym w ciągu dekady oddajemy do użytku jedną czy dwie jednostki. Chcemy zwiększać to tempo do jednego, a nawet 1,5 rocznie – mówił Rémont podczas spotkania z dziennikarzami. Agencja Reutera odnotowuje, że EDF chce rozwijać projekty jądrowe głównie w Europie i w pierwszej kolejności skupi się na Starym Kontynencie.

Przeczytaj też: KE dofinansuje badania nad małymi reaktorami jądrowymi

Ambicje Francuzów są ogromne, biorąc pod uwagę zastój w energetyce jądrowej nie tylko w Europie czy w Stanach. Przeciągające się budowy elektrowni i rosnące koszty inwestycji są obecnie jednymi z najczęściej powtarzanych argumentów przeciw rozwojowi atomu.

Jednak, podobnie jak w latach 70. XX w., gdy ówczesny premier Francji Pierre Messmer ogłaszał program budowy reaktorów jądrowych w odpowiedzi na kryzys paliwowy, tak i teraz atom zyskuje zwolenników w obliczu kryzysów: energetycznego i klimatycznego.

Zapowiedzi EDF mogą więc brzmieć jak niemożliwe do wykonania, ale skoro udało się kilka dekad temu, to czemu nie miałoby wydarzyć się i teraz? W szczególności, że kolejne państwa – zwłaszcza europejskie – są coraz bardziej zainteresowane budowaniem nowych reaktorów, bądź wznawianiem prac przy porzuconych w ostatnich dekadach projektach.

Przeczytaj też: Francuski EDF dołącza do wyścigu o małe reaktory

Dla EDF rok 2023 zapisze się w historii dzięki ukończeniu bloku nr 3 w Elektrowni Jądrowej Olkiluoto, wyposażonej we reaktor francuskiej technologii – EPR. Taki sam reaktor Francuzi proponowali Polsce, ale wybrano ofertę Amerykanów.

Na uruchomienie wciąż czekają reaktory w elektrowniach Flamanville (Francja) oraz Hinkley Point (Wielka Brytania). Francuzi szykują się natomiast do budowy sześciu nowych reaktorów nad Loarą, bazujących technologii EPR2 (następca „bazowego” EPR), starają się o kontrakt na dostawy reaktorów dla Czech.

Fot. mat. prasowe EDF

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies