O labiryncie przepisów, który wprowadziła reforma planowania przestrzennego i o tym, jak z niego wyjść, rozmawiali urbaniści z całej Polski podczas XVI edycji poznańskiej konferencji „Dzień urbanisty”, tym razem pod hasłem „W labiryncie reformy”. Jednym z poruszanych zagadnień były skutki reformy dla OZE, a w szczególności dla branży wiatrowej
Po wielu latach dyskusji i niedokończonych projektów, reforma planowania przestrzennego stała się faktem – 7 lipca 2023 r. Sejm przyjął największą do tej pory zmianę ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Większość przepisów nowelizacji weszła w życie 24 września 2023 r. i stanowi pierwszy etap długo wyczekiwanej reformy systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego. Urbaniści, samorządowcy, inwestorzy intensywnie próbują dziś odnaleźć się w gąszczu wprowadzonych zmian ustawowych i przepisów przejściowych. Plany ogólne, zintegrowane plany inwestycyjne, nowe zasady dla planów miejscowych i decyzji o warunkach zabudowy i jeszcze wiele, wiele więcej – a wszystko to w ciągłym cieniu zegara nieuchronnie odmierzającego czas do osiągania „kamieni milowych" reformy, wynikających z Krajowego Planu Odbudowy.
Plany ogólne – kamień milowy
Jak podkreślali uczestnicy konferencji, największą bolączką wprowadzonych w 2023 zmian jest kwestia terminów na uchwalenie przez gminy planów ogólnych, które mają zastąpić studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin do końca 2025 r., a ich ustalenia mają być wiążące przy uchwalaniu miejscowych planów i wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy. W konsekwencji, gdyby plany ogólne nie zostały uchwalone w terminie, studia utraciłyby moc, nowe plany miejscowe nie mogłyby zostać uchwalone, a decyzje o warunkach zabudowy wydane. Dlatego uchwalenie planów ogólnych stało się ogromnym wyzwaniem dla blisko 2,5 tys. polskich gmin.
Jednak środowisko urbanistów, które w dużej mierze będzie odpowiedzialne za wdrożenie tego celu, od początku procedowania nowelizacji wskazywało, że termin zaproponowany przez rząd jest nierealny. Obecna podczas konferencji przedstawicielka Ministerstwa Rozwoju i Technologii, resortu odpowiedzialnego za planowanie przestrzenne, nie pozostawiła jednak wątpliwości.
– Pokrycie kraju planami ogólnymi jest jednym z kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy. Dlatego nowe kierownictwo Ministerstwa nie przewiduje zmiany tego terminu – przyznała podczas dyskusji Anna Michalik, Zastępca Dyrektora Departamentu Planowania Przestrzennego w MRiT. Ustawa normuje, że po 1 stycznia 2026 r. do czasu uchwalenia planu ogólnego dla całej gminy nie można uchwalać nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Mamy nadzieję, że ten przepis zmotywuje gminy do zintensyfikowania działań w tym zakresie – dodała.
Zdaniem prof. Pawła Churskiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przeprowadzona reforma jest zbyt szybko wdrażana, przez co nie ma szansy na zintegrowanie nowych przepisów z planowaniem strategicznym kraju. – Na wstępie powinniśmy sobie zadać pytanie, czemu ma służyć planowanie przestrzenne? Dlatego zwracam się do przedstawicielki Ministerstwa Rozwoju i Technologii, by porozumiało się z resortem odpowiedzialnym za planowanie strategiczne [Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej]. Brak spójności wprowadzanych przepisów przeczy idei planowania zintegrowanego. Prawdziwie przemyślana koordynacja przepisów stwarza możliwości do kompleksowego, wieloetapowego rozwoju miast i gmin. Dlatego czekanie na KPO, którego przecież jeszcze nie ma, jest w mojej ocenie błędem, A ten czas powinniśmy lepiej wykorzystać na poprawę przepisów, na edukację i szkolenia urbanistów i urzędników – dodał profesor.
Branża OZE czeka na ułatwienia
Problemy, o których rozmawiali uczestnicy poznańskiego Dnia Urbanisty, dotyczą również działalności firm z sektora odnawialnych źródeł energii. Zaktualizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zawiera istotne postanowienia dotyczące planów miejscowych, które odgrywają kluczową rolę w procesie lokalizacji instalacji OZE, z wyjątkiem elektrowni wiatrowych. To nowe podejście, mające na celu usprawnienie i uproszczenie procesu inwestycji w odnawialne źródła energii, jest szczególnie istotne dla projektów fotowoltaicznych. W kontekście zmiany przepisów, postępowanie uproszczone dotyczące sporządzania i uchwalania planów miejscowych, które mają na celu lokalizację instalacji OZE, staje się kluczowym narzędziem.
Wprowadzone jeszcze przed reformą (w marcu 2023) zmiany dotyczyły również branży wiatrowej – na czele z tzw. ustawą 10h. To tak naprawdę przepisy tej ustawy definiują obecnie możliwość lokalizacji nowych farm lądowych.
Krzysztof Szlubowski, obecny na konferencji przedstawiciel specjalizującej się w projektach energetyki wiatrowej firmy Sevivon nie pozostawia wątpliwości.
– Przy obecnie obowiązujących przepisach ustawy o elektrowniach wiatrowych dynamiczny rozwój zielonych źródeł energii będzie trudny do osiągnięcia. Progów spowalniających jest w przepisach naprawdę dużo. Najważniejszą przeszkodą w tzw. ustawie 10 H, zdaniem Szlubowskiego, jest chociażby brak możliwości równoległego prowadzenia procedur planistycznych i środowiskowych. To powoduje, że projekt wiatrowy rozwija się dziś średnio 6-8 lat.
Ustawodawca nałożył też szereg przewymiarowanych obowiązków na tzw. „gminy pobliskie”, a więc te, które sąsiadują z gminą, gdzie powstawać mają projekty. Niewywiązanie się z tych zobowiązań może projekt znacząco opóźnić lub zablokować.
– Reforma planowania niestety wprowadziła tylko szereg dodatkowych utrudnień, czyniąc i tak złożony proces planistyczny dla farmy wiatrowej jeszcze bardziej skomplikowanym. Niejasne zapisy dotyczące Zintegrowanych Planów Inwestycyjnych, brak rozporządzeń dla uchwalania planów ogólnych (ostateczny termin wprowadzenia najpewniej nie zostanie odroczony), nierealistyczne terminy dotyczące partycypacji społecznej. Wszystko to źródło dodatkowego chaosu w polityce przestrzennej i istotna bariera rozwoju OZE w Polsce – powiedział Szlubowski.
Konkursy na przestrzeń publiczną i dla młodych urbanistów
Podczas Konferencji ogłoszono również wyniki ogólnopolskiego konkursu na prace magisterskie z zakresu planowania przestrzennego. Nagrody zdobyli Aleksander Siedlecki z Wydziału Geografii i Geologii UJ, Natalia Pawelec z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej oraz Michalina Zyga, absolwentka Politechniki Krakowskiej.
Rozstrzygnięto również XIII edycję Konkursu na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Wielkopolsce.
Pierwszą nagrodę zdobyła Gmina Krobia za Rewitalizację Wyspy Kasztelańskiej a druga nagroda została przyznana Gminie Czerwonak i Miastu Poznań za realizację budowy kładki pieszo – rowerowej przez rzekę Wartę oraz Miasto Gniezno za rewitalizację Parku Piastowskiego.
W tym roku Sąd Konkursowy przyznał również Gminie Jarocin nagrodę specjalną „za kompleksowe i konsekwentne działania na rzecz tworzenia wysokiej jakości przestrzeni publicznych”.
Konferencję Dzień Urbanisty „W labiryncie reformy”, wzorem lat ubiegłych, zorganizowało Towarzystwo Urbanistów Polskich, Oddział w Poznaniu wraz z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi oraz Narodowym Instytutem Urbanistyki i Architektury.