Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Najważniejsze wydarzenia na rynku OZE w 2023 roku. Co czeka nas w najbliższych miesiącach?

Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy obserwowaliśmy wiele wydarzeń, które będą kształtować przyszłość sektora OZE w 2024 roku. Oto przegląd kluczowych wydarzeń w Polsce i Europie

Ubiegły rok w świecie energetyki odnawialnej obfitował w wydarzenia, które mogą znacząco przyspieszyć transformację energetyczną zarówno w nadchodzących miesiącach, jak i w kolejnych latach. Jakie wydarzenia dotyczące OZE w 2023 roku w Europie i w Polsce można uznać za kluczowe? Jak wpłyną one na najbliższą przyszłość sektora energetyki odnawialnej?

Morska energetyka wiatrowa – stopniowe wychodzenie z cienia

Morska energetyka wiatrowa (MEW) rok 2023 poświęciła na wychodzenie z kryzysu, spowodowanego zaburzeniami w łańcuchach dostaw, które nie zostały w całości odbudowane po pandemii COVID-19. Na kondycji sektora mocno zaważyły też ceny energii elektrycznej, rosnące na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pociągnęły one za sobą wzrost komponentów turbin.

Pewnym symbolem tych wydarzeń było niedostosowanie maksymalnych cen, jakie brytyjski rząd zaoferował potencjalnym inwestorom w brytyjskich aukcjach OZE, do warunków rynkowych. W efekcie w grupie przeznaczonej dla MEW aukcje nie zdołały przyciągnąć żadnej oferty. Porażka ta odbiła się dużym echem nie tylko w brytyjskich mediach. Wywołała też lawinę komentarzy nieprzychylnych rządowi obecnego premiera Zjednoczonego Królestwa, czyli Rishiego Sunaka. Warto dodać, że rząd brytyjski szybko się zreflektował i zwiększył cenę maksymalną w aukcji dla MEW odpowiednio o 66 proc. (konstrukcje o stałym posadowieniu, tzw. fixed-bottom) i o 52 proc. (konstrukcje pływające, tzw. floating).

Nie obyło się też bez zawirowań w obszarze deweloperów. Dobrym (złym?) przykładem jest ubiegłoroczna kondycja duńskiego giganta, czyli firmy Ørsted, która musiała anulować swoje plany ekspansji na rynkach tajwańskim i amerykańskim. To z kolei wywołało 25-procentową przecenę akcji firmy. Koncern zakończył jednak rok pozytywnym akcentem, a mianowicie podjęciem finalnej decyzji inwestycyjnej dla brytyjskiego projektu Hornsea 3 (2.9 GW).

Warto wspomnieć też o sukcesach branży offshore wind. Jednym z nich było uruchomienie największej na świecie pływające farmy wiatrowej na morzu, a konkretnie w norweskiej części Morza Północnego. Hywind Tampen, o mocy 88 GW daje nadzieję państwom takim jak Portugalia, Włochy czy Szkocja, których wody morskie/oceaniczne są za głębokie na standardowe struktury posadowienia farm wiatrowych.

Na polskim podwórku zwrócił uwagę monopol polskich czempionów, czyli Orlenu i PGE, które zdominowały drugą fazę wsparcia MEW w naszej części morza Bałtyckiego, wygrywając po pięć pozwoleń na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp (PSzW). Pozostali inwestorzy wskazywali, że kryteria tzw. postępowania rozstrzygającego wykluczały doświadczenie spoza UE (a więc np. z Zjednoczonego Królestwa, na co narzekał głównie Ørsted, mający stamtąd spore referencje). Chętnym inwestorom przyznawano także dodatkowe punkty za zapóźnienie w transformacji energetycznej, co w oczywisty sposób promowało właśnie PGE i Orlen.

W 2023 roku nastąpił też przełom w kwestii morskich farm wiatrowych z I fazy wsparcia – Orlen i Northland Power podjęły finalną decyzje inwestycyjną (FID) dla ich projektu Baltic Power o mocy 1.2 GW. Farma ma zostać uruchomiona w 2026 roku, a budowa ruszyć już niedługo.

Warto też zauważyć przybliżanie się do FID drugiego projektu z polską firmą w tle, czyli Baltica 2&3, należącego do PGE i Ørsted. Rok 2023 zaczął się od wyboru dostawcy turbin (Siemens Gamesa), dostawcy morskich stacji transformatorowych, fundamentów i kabli wewnętrznych, statków do instalacji kabli i turbin, a także wykonawcy certyfikacji, czyli firmy DNV. Jest bardzo prawdopodobne, że pierwsze półrocze 2024 roku przyniesie FID dla tego projektu.

Lądowa energetyka wiatrowa – spokojny rozwój i bicie kolejnych rekordów

W przeciwieństwie do energetyki wiatrowej na morzu, jej odpowiedniczka na lądzie ma za sobą dość spokojny rok wzrostu i zmian na lepsze.

W Niemczech lądowe farmy wiatrowe wygenerowały w 2023 roku 113.5 TWh energii. To 22,3 proc. tamtejszego miksu energetycznego. Energetyka wiatrowa znacząco przyczyniła się do przekroczenia przez Niemcy po raz pierwszy w historii progu 50 proc. OZE w produkcji energii elektrycznej brutto. Rekordy bito też we Francji (47.9 TWh) oraz w Zjednoczonym Królestwie.

W Polsce największe emocje wzbudziła nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, na mocy której wprowadzona została osławiona zasada „10H”. Planowana na 2023 rok zmiana tzw. ustawy odległościowej miała zmniejszyć minimalną wymaganą odległości nowych farm wiatrowych od zabudowań do 500 metrów. W ostatniej chwili posłowie Prawa i Sprawiedliwości zmienili jednak zdanie i przyjęto, że odległość ta będzie wynosić 700 metrów.

Odległość ta obowiązuje obecnie, jednak nowo wybrany rząd zamierza ją zmniejszyć do wspomnianych 500 metrów. Tego jednak prawdopodobnie doczekamy się dopiero w drugim lub trzecim kwartale bieżącego roku.

Fotowoltaika – polski zmierzch małych instalacji, pogoda dla dużych graczy?

Fotowoltaika w 2023 roku zaliczyła kolejny rekord – na naszym kontynencie zainstalowano 56 MW nowych mocy w tej technologii, co stanowi 40-procentowy wzrost mocy rok do roku. Na czele znalazły się Niemcy, natomiast Polska uplasowała się na trzecim miejscu. Organizacja SolarPower Europe ostrzega jednak, że w 2024 roku tempo wzrostu sektora może być nieco wolniejsze i wynieść tylko 11 proc.

Polska odnotowała w ubiegłym roku wzrost mocy zainstalowanej w fotowoltaice o 4,6 GW. To o 100 MW więcej niż w 2022 r. Uwagę zwraca fakt, że udział przydomowych instalacji fotowoltaicznych wśród nowych inwestycji zmniejszył się rok do roku do 30 proc. i aż o 68 proc. w stosunku do roku 2021. Co prawda nadal większość mocy zainstalowanej w krajowej fotowoltaice stanowią instalacje prosumenckie (5,8 GW z 10,4 GW), ale widać wyraźny wzrost zainteresowania dużymi projektami. Jednocześnie rynek małych instalacji prosumenckich stopniowo się nasyca, zwłaszcza w obliczu niepewności rozpoczęcia programu „Mój prąd 6.0”.

Niepewność regulacyjna i rynki energii nadal chwiejne

Na koniec warto wspomnieć o tym, co niewątpliwie wpływa na rozwój odnawialnych źródeł energii, czyli zapowiedzi programów pomocowych, zmiany regulacji i przepisów (w tej sekcji – obejmujących więcej niż jedno źródło mocy) oraz zachowania rynków energii.

W Europie rok 2023 upłynął pod znakiem zmian na unijnym rynku energii. Hiszpańska prezydencja UE bardzo spieszyła się, by zmiany te weszły w życie za jej kadencji, czego ostatecznie udało się jej rzutem na taśmę dokonać. Nowe przepisy ułatwią wprowadzanie energii odnawialnej do systemu elektroenergetycznego, zapewnią ułatwienia dotyczące prognozowanych ilości wytwarzanej energii odnawialnej (dzięki nowym obowiązkom w zakresie przejrzystości dla operatorów systemu i dzięki lepszemu monitorowaniu rynku), a także wsparcie kontraktów różnicowych dla źródeł energii odnawialnej (a także jądrowej, o co mocno zabiegała Francja).

Co więcej, w październiku ub.r. Komisja Europejska przedstawiła tzw. Pakiet dla energetyki wiatrowej (eng. Wind Power Package), który ma na celu wsparcie europejskiego przemysłu produkującego wszelkie komponenty dla farm wiatrowych, poprzez m.in. ulepszenie systemów aukcyjnych i wdrożeniu w nich kryteriów jakościowych, czy zwiększenie dostępu do finansowania. Pakiet zaowocował podpisaniem przez wszystkie państwa członkowskie UE tzw. Europejskiej karty wiatru (eng. European Wind Charter). To kolejny znaczący krok po zmianie zasad udzielania pożyczek przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) i uruchomieniu przez niego nowego programu o wartości 5 mld euro na produkcję turbin wiatrowych w UE.

W naszym kraju na uwagę zasługują głównie trzy tematy. Pierwszym z nich jest złagodzenie przepisów dotyczących korzystania z linii bezpośredniej oraz wprowadzenie regulacji, pozwalających na współdzielenie infrastruktury przesyłowej (tzw. hybrydyzacja, cable pooling) między różnymi źródłami mocy. Szacunki wskazują, że wprowadzenie samej hybrydyzacji pozwoli przyłączyć do sieci nowe instalacje OZE o mocy nawet 25 GW.

Drugim ważnym wydarzeniem było pojawienie się w Polsce cen ujemnych na rynku dnia następnego (day-ahead). Pierwszy raz zdarzyło się to 11 czerwca (ceny spadły do -5,24 euro/MWh), a 15 października ceny spadły poniżej zera aż na 16 godzin, co spowodowało utratę prawa do zielonych certyfikatów, taryfy gwarantowanej lub pokrycia ujemnego salda z aukcji OZE przez właścicieli źródeł OZE. Aż do tamtego dnia przepisy w tym zakresie pozostawały martwe.

Ważnym sygnałem dla rynku były także wyniki ubiegłorocznych aukcji OZE. Zakontraktowano tylko 6,8 proc. dostępnej energii (niespełna 6 TWh, czyli około 618 MW). Ma to związek z nadal wysokimi cenami energii na rynkach i wyższą atrakcyjnością takich źródeł przychodu jak Corporate Power Purchase Agreements (eng. cPPA), w których od stycznia do października 2023 zakontraktowano 1,56 TWh energii elektrycznej/rok [7].

Rok 2024 – czego się spodziewać w OZE?

W bieżącym roku można oczekiwać wielu ciekawych wydarzeń w świecie energetyki odnawialnej. Jednym z nich powinno być podjęcie FID dla wspólnych projektów morskich farm wiatrowych PGE i Ørsted, czyli Baltica 2 oraz Baltica 3. Ruch ten i tak został już odłożony o rok.

Drugim z nich powinna być nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, ponownie zmniejszająca minimalny dystans od zabudowań do 500 metrów, co pozwoli „wyjąć z szuflady” niektóre plany budowy nowych elektrowni wiatrowych na lądzie.

Trzecim aspektem, w jakim powinniśmy spodziewać się rozwoju, jest zastosowanie na większą skalę cable pooling oraz linii bezpośredniej. W tym pierwszym przypadku ogłoszeń było niewiele, najgłośniejszym będąca instalacja w Konarach (woj. Wielkopolskie) gdzie EDP Renewables otworzyło swoją nową farmę fotowoltaiczną w pobliżu istniejącej już farmy wiatrowej. Wykorzystanie linii bezpośredniej też raczkuje – pierwsza (i do tej pory jedyna) bazująca na tym rozwiązaniu instalacja powstała w woj. opolskim i należy do firmy Mondelez Polska Production.

Czy energetyka wiatrowa w Europie w pełni rozwinie żagle?

Czy fotowoltaika w Polsce nadal będzie przyciągać dużych graczy, pomimo wielu problemów z podłączeniami do sieci dystrybucyjnej? Ile rekordów wyprodukowanej energii odnawialnej pobijemy w tym roku i jak zareaguje na nie rynek? Tego dowiemy się już w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies