Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Lasy Państwowe zrezygnują z certyfikowania drewna? Producenci mebli alarmują

Przerwanie łańcucha dostaw i tym samym utrata certyfikatów przez producentów oznaczać będzie utratę klientów, którzy z pewnością znajdą dostawców z innych państw

Lasy Państwowe znów są na kursie kolizyjnym z branżą producentów mebli i produktów drewnopochodnych. W lutym odbyło się spotkanie zorganizowane przez dyrektora generalnego LP z branżą. Jak twierdzą zaproszeni goście, przedstawiciel Lasów Państwowych stwierdził, że firma rozważa wycofanie się z certyfikacji FSC.

Certyfikat FSC (skrót od Forest Stewardship Council) jest przyznawany przez organizacje zainteresowane odpowiedzialną gospodarką leśną. FSC zabrania m.in. nielegalnego pozyskiwania drewna, degradacji lasów, a także wylesiania certyfikowanych obszarów. Ma to służyć ochronie ekosystemów leśnych i tym samym zmniejszać wpływ człowieka na zmiany klimatu. Co prawda przystąpienie do systemu certyfikacji jest dobrowolne, ale niesie ze sobą szereg profitów. Duzi odbiorcy tacy jak Ikea, a niebawem także Jysk, nie kupią surowca i wytworzonych z niego mebli, jeśli drewno zostało pozyskane z naruszeniem przyjętych zasad.

Przeczytaj też: Dla banków liczą się zielone dolary

– Lasy Państwowe już od jakiegoś czasu niezbyt pochlebnie wyrażają się o systemie certyfikacji FSC – mówi Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych. który w imieniu kilku organizacji zrzeszających branżowe firmy, podpisał się pod listem otwartym do Lasów Państwowych. Uważa, że bardzo istotną sprawą jest też podejście LP do obecnie opracowywanego nowego krajowego standardu gospodarki leśnej FSC. – Moim zdaniem brakuje im dobrej woli, aby rozwiązać klika spornych kwestii – dodaje Kasprzak.

– Na tym spotkaniu widać było ewidentnie nieprzychylny stosunek do certyfikacji FSC. Jedną z bezpośrednich przyczyn było zawieszenie certyfikatu FSC w RDLP Łódź – tłumaczy Kasprzak.

O kwestii zawieszenia certyfikatu pisałem w tekście Lasy Państwowe idą na wojnę z organizacjami certyfikującymi drewno. Lasy Państwowe przysłały nam w tej sprawie sprostowanie, którego treść przeczytasz tutaj.

Przypomnę tylko, że w Polsce za kontrolowanie podmiotów ubiegających się o certyfikat FSC odpowiadają trzy firmy: SGS, Bureau Veritas i Nepcon. Firma SGS, która audytowała RDLP Łódź w 2019 r., stwierdziła, że RDLP w Łodzi nie stosuje się do standardów. Po pierwsze używała bez „derogacji” niedozwolonych i groźnych pestycydów. Po drugie, wycinając las, nie pozostawiała wymaganych 5 proc. powierzchni do naturalnej śmierci i rozkładu drewna. RDLP Łódź certyfikat więc utraciła. Lasy Państwowe w nadesłanym do redakcji green-news.pl oświadczeniu, prostowały, że certyfikatu nie utraciły (tylko został zawieszony) oraz nie zgadzały się z ustaleniami audytu w kwestii pestycydów i wycinki.

Przeczytaj też: Czy Boris Johnson zakaże sprzedaży futer?

Organizacje wystosowały do Lasów Państwowych list, w którym branża wyraża zaniepokojenie stanowiskiem państwowego monopolisty i apeluje o „podjęcie działań zmierzających do utrzymania certyfikatów FSC i PEFC we wszystkich Regionalnych Dyrekcjach Lasów Państwowych, które je do tej pory posiadały”. List wysłano w imieniu Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych, Stowarzyszenia Papierników Polskich, Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, Polskiego Komitetu Narodowego EPAL oraz Stowarzyszenia Producentów Drewnianej Architektury Ogrodowej „Lignum”.

Co się stanie, jeśli LP zrezygnują z systemu FSC oraz jak to wpłynie na polskich producentów mebli oraz innych produktów z drewna?

– Obserwujemy, że z roku na rok rośnie liczba klientów zainteresowanych wyrobami certyfikowanymi. Trend ten jest szczególnie zauważalny w stosunku do wyrobów oznaczonych znakiem FSC – wyjaśnia Kasprzak. Dodaje, że niemniej ważne jest dla firm utrzymanie certyfikacji także w systemie PEFC. – Certyfikaty potwierdzające, że surowiec drzewny wykorzystywany podczas wytwarzania naszych produktów pochodzi z lasów zarządzanych w odpowiedzialny i zrównoważony sposób jest niezwykle istotnym, trudnym do przecenienia narzędziem marketingowym. W bardzo wielu przypadkach sprzedaż produktów bez wymaganych przez naszych klientów certyfikatów nie jest możliwa – mówi Jędrzej Kasprzak. Jego zdaniem przerwanie łańcucha dostaw i tym samym utrata certyfikatów także przez producentów oznaczać będzie utratę klientów, którzy z pewnością znajdą dostawców z innych państw.

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies