Do 2025 r. kolekcje ekologiczne będą stanowiły połowę oferty w Reserved. Opakowania będą w 100 proc. przyjazne środowisku, a ślad węglowy firmy spadnie – zapowiada LPP, producent odzieży z Gdańska. Oprócz flagowego Reserved jest też właścicielem marek Cropp, House, Mohito i Sinsay.

LPP deklaruje, że jego decyzja wynika z wyzwań klimatycznych. To właśnie ze względu na nie producent odzieży chce ograniczyć swój wpływ na środowisko i być bardziej ekologicznym.

Przeczytaj też: Zara pozbywa się plastiku, stawia na ekologiczne tkaniny

Jak deklaruje LPP, zwrot w kierunku ekologii to odpowiedź na nowe wyzwania pojawiające się w branży modowej. Konkretnie chodzi o to, że coraz częściej klienci, zwłaszcza ci młodzi, zwracają uwagę na to, żeby produkty były przyjazne dla środowiska i klimatu.

– Chcemy, by odpowiedzialność za ludzi oraz środowisko stała się integralnym elementam naszej strategii rozwoju – mówi Marek Piechocki, prezes i założyciel LPP. Widać, że firma mocno zainspirowała się działaniami, które międzynarodowe koncerny – Zara i H&M – podjęły już jakiś czas temu. Pisaliśmy już o ich deklaracjach w zakresie zrównoważonej produkcji ubrań, opakowań i recyklingu.

Przeczytaj też: Oto nowa ekologiczna odzież. Jest wykonana ze słomy

Strategia zrównoważonego rozwoju LPP na lata 2020-2025 przewiduje zmiany w czterech obszarach. Najszersze działania obejmować mają etap produkcji. Celami długofalowymi na 2025 rok są redukcja emisji CO2 o 15 proc. i zwiększenie udziału kolekcji ekologicznych w Reserved do 50 proc. (dziś sprzedaż marki odpowiada za około 40 proc. przychodów grupy).

Równocześnie spółka zamierza zainwestować milion złotych w technologie pozwalające w przyszłości utylizować odpady tekstylne. To kwota wręcz śmieszna biorąc pod uwagę wczorajsze zapowiedzi LPP, że w 2020 roku sprzeda ubrania za ponad 10 mld zł.