Instrat postuluje, by przyszły rząd utworzył Agencję Transformacji Energetyczno-Klimatycznej, która będzie koordynować zazielenianie polskiej energetyki. Miałby to być nadzorowany bezpośrednio przez premiera think-tank, ale pomysły polityków mogą pójść nawet dalej
Ostatnie lata pokazały, że choć transformacja energetyczna w Polsce trwa, to jest chaotyczna. Zamiast odchodzić od węgla według z góry określonej strategii, nasz kraj bazuje raczej na rządowych interwencjach. Dochodzi przy tym do paradoksalnych sytuacji. Dość powiedzieć, że w okresie kryzysu energetycznego Ministerstwo Klimatu było odpowiedzialne za zwiększenie zakupów węgla z zagranicy przez państwowe spółki.
Apele o to, by skoordynować nadzór nad energetyką, górnictwem i transformacją tych sektorów, padają od lat. Wśród polityków i ekspertów związanych z rządową koalicją, jaka formułuje się pod skrzydłami Koalicji Obywatelskiej, już od jakiegoś czasu krążyła koncepcja utworzenia urzędu, który będzie nadzorować transformację.
Przeczytaj też: Rekomendacje na szczyt klimatyczny COP28
Dziś z gotową propozycją wyszedł think-tank Instrat, który postuluje powołanie Polskiej Agencji Transformacji Energetyczno-Klimatycznej, w skrócie PATEK.
– Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce cierpimy na nadmiar różnych rządowych agend, ale wieloletnie opóźnienia we wdrażaniu polityki klimatycznej UE i transformacji górnictwa i energetyki wskazują, że można zlikwidować szereg urzędów i utworzyć jeden wewnętrzny think-tank, który koordynowałby prace w tym obszarze – mówi w rozmowie z green-news.pl Michał Hetmański, prezes Instratu. – To pozwoliłoby usprawnić prace w kraju, a jednocześnie wzmocnić pozycję negocjacyjną Polski na poziomie Unii Europejskiej i aktywnie włączać się w unijny proces decyzyjny – dodaje.
Czym konkretnie miałaby zajmować się „zielona agencja”? Według Instratu podmiot ten powinien funkcjonować jako oddzielny i niezależny od ministerstw rządowy think tank, który podlegałaby bezpośrednio premierowi. Z czasem agencja powinna przejąć wybrane zadania i kompetencje dotyczące planowania i monitorowania transformacji, realizowane do tej pory przez resorty, podmioty im podległe lub zewnętrznych doradców. Najważniejsze zadania wymienione w analizie Instratu to m.in.: prowadzenie badań statystyki publicznej, modelowanie ścieżek redukcji emisji gazów cieplarnianych i miksu energetycznego (jako kluczowy element strategii PEP2040) oraz wspieranie procesów legislacyjnych.
Przeczytaj też: Jest wyczekiwana od dawna decyzja w sprawie elektrowni jądrowej
– Dotychczasowe koszty braku koordynacji są ogromne – w ramach działań antykryzysowych Polska wydała kilkanaście procent PKB na subsydiowany zakup importowanego węgla, przepłacając wiele miliardów złotych, bo nawet nie wiedzieliśmy dobrze, ile ten zagraniczny węgiel mógłby kosztować i ile węgla wydobędą polskie kopalnie. Inwestycja w taką pracę analityczną to oszczędność, nie koszt – podsumowuje Hetmański.
Instrat zwraca uwagę, że zaufanie do rządowych strategii energetycznych w ostatnich latach mocno spadło przez to, że zawierały one nierealistyczne cele, na przykład 1 milion aut elektrycznych w 2025 r., czy niedoszacowanie przyrostu mocy zainstalowanych OZE w Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. Nowa Agencja mogłaby przeciwdziałać takim rozbieżnościom i oczywistym błędom, tworząc nie tylko analizy rynkowe i wykorzystując te obecne, ale też prowadząc platformę do dyskusji i monitorowania rozwoju kluczowych technologii.
Choć ze strony polityków nie padły jeszcze żadne publiczne zapowiedzi w tej sprawie, to utworzenie w przyszłych latach „zielonej agencji” wydaje się realne. Mogłaby mieć znaczenie większe, niż tylko doradcze.
Przeczytaj też: Koalicja Obywatelska i jej program dla energetyki
„W Instytucie Obywatelskim mamy podobne pomysły, ale chcielibyśmy Agencji powierzyć też pewne zadania w obszarze finansowania transformacji, koordynacji prac legislacyjnych i identyfikacji możliwych synergii w działaniu poszczególnych resortów, być może zastępując już niektóre istniejące podmioty” – napisał na swoim profilu w X (wcześniej Twitter) Grzegorz Onichimowski, jeden z autorów programu energetycznego PO, wcześniej m.in. prezes Towarowej Giełdy Energii.