W ubiegłym tygodniu rząd zajmował się rekomendowanym przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozwiązaniem osłonowym dla odbiorców wrażliwych. Jest ono potrzebne ze względu na planowane od lipca tego roku odmrożenie cen energii.

Przeczytaj także: Resort klimatu szuka sposobu na bezbolesne odmrożenie cen energii

Z zapowiedzi przedstawicieli resortu wynika, że planowana ustawa ma objąć nie tylko drugą połowę 2024 roku, ale także pierwsze półrocze 2025 roku.
Jak tłumaczyła wiceministra klimatu Urszula Zielińska, chodzi o to, by dzięki wprowadzeniu systemowych rozwiązań ochronić tych, którzy będą tego potrzebować, a jednocześnie długotrwale stabilizować ceny na rynku energii poprzez przyspieszenie rozwoju OZE.

Planowana ustawa ma wprowadzić cztery mechanizmy chroniące odbiorców. Będą to:

• Dodatkowa (przeprowadzona w połowie roku) rekalkulacja taryfy na energię elektryczną i gaz w celu obniżenia rachunków dla wszystkich
• Wprowadzenie ceny maksymalnej na energie elektryczną dla gospodarstw domowych
• Wprowadzenie mechanizmu ograniczającego wzrost cen ciepła
• Bon energetyczny o wysokości od 300 do 600 zł dla 3,5 miliona odbiorców wrażliwych dochodowo

Przeczytaj także: Jaka piękna (wiatrowa i nie tylko) katastrofa. Miało być szachowanie prezydenta, jest dramat w kilku aktach

W ubiegłotygodniowym w wywiadzie dla TVP Info Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że ustawa dotycząca cen energii na drugie półrocze br. trafi pod obrady Sejmu jeszcze w kwietniu. Podtrzymała przy tym plany wsparcia najuboższych poprzez przyznanie bonu dla około 3,5 mln gospodarstw domowych oraz wprowadzenie kryterium dochodowego, które będzie uwzględniało przeliczenie dochodu na osobę w rodzinie.

Zgodnie z prognozami Narodowego Banku Polskiego (NBP) w scenariuszu zakładającym wycofanie działań antyinflacyjnych przez rząd, wzrost cen energii może przejściowo przekroczyć 20 proc. rok do roku. Z kolei analitycy rynkowi przewidują, że podwyżki będą nieco niższe – rzędu kilkunastu procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Foto: Freepik