Informację o zamknięciu projektu o nazwie Tytan jako pierwszy podał Reuters. O tym, że Apple pracuje nad własnym elektrykiem, pisaliśmy w Green-news.pl kilkukrotnie.

Przeczytaj także: Apple pracuje nad elektrycznym samochodem. Chce go wprowadzić na rynek już w 2024 roku

Miał to być samochód autonomiczny, sterowany głosem. Projekt uruchomiono dziesięć lat temu, ale podczas jego realizacji światowe media informowały o braku znaczących postępów w pracach.

Apple nigdy nie komentował doniesień o pracach nad autonomicznym elektrykiem. Jednak – jak analizuje CNN – producent iPhone’a oraz iMac'a przynajmniej od 2014 roku zatrudniał menedżerów z branży motoryzacyjnej. Co więcej, a w kwietniu 2017 roku Apple otrzymał od Kalifornijskiego Departamentu Pojazdów Samochodowych pozwolenie na testowanie pojazdów autonomicznych, a dwa lata później przejął Drive.ai, startup zajmujący się takimi autami.

Przeczytaj także: Czy samochód Apple będzie miał kierownicę? Autonomiczny pojazd powstanie we współpracy z Canoo

Tym razem koncern technologiczny również nie odnosi się do medialnych doniesień. Dlatego na temat potencjalnych powodów rezygnacji można tylko spekulować. Wśród przebijających się do opinii publicznej hipotez są przynajmniej dwie. Pierwsza – o braku znaczących postępów w projekcie i słabnącym ostatnio popycie na globalnym rynku samochodów elektrycznych. Druga – o konieczności wyznaczenia priorytetów i nadgonienia zapóźnień w zakresie prac nad wdrożeniem sztucznej inteligencji do sztandarowych produktów marki Apple. Obie hipotezy są zresztą ze sobą zbieżne. Kolejną może być także brak zaufania przyszłych potencjalnych klientów do w pełni zautomatyzowanych aut, które nadal powodują wypadki i kolizje.